czwartek, 17 kwietnia 2014

Rozdział 8

Chachi POV. 

"Siemka Justin, jak tam na randce z Chachi pamiętaj, żeby potem ją wyruchać, bo przegrasz 1 dolara, do zobaczenia , a i zrób po tym jej zdjęcie '' W tej chwili uciekłam z samochodu bez słowa , biegłam ile sił w nogach . Po 10 minutach biegu zapłakana usiadłam pod drzewem w lesie . Nie wiedziałam gdzie jestem, ale chciałam uciec . Jak Justin mógł mi to zrobić??? Co ja mu takiego zrobiłam ??? Zasnęłam przy drzewie , rano się obudziłam i zaczęłam iść w stronę kina samochodowego, bo w telefonie miałam mapę gdzie się znajduję. Szłam sobie przy domkach i jakiś chłopak mnie zaczepił . Miał on ciemne oczy i ciemne włosy. Podszedł do i spytał się mnie : -Halo, nic się nie stało?- Pewnie ja też bym się tak  kogoś spytała jak bym zobaczyła jego w takim stanie jaki ja jestem pewnie teraz . Byłam cała brudna, a dokładniej cała w ziemi , i  miałam podartą sukienkę, ale jak coś nie było mi widać bielizny . 
- Nic takiego. - Odpowiedziałam wymijająco.
- Może, chciałabyś pójść do mojego domu się przemyć czy coś. Nie martw nic ci nie zrobię, w domu jest moja mama , mieszkam w jednym z tych domków . - odparł , pokazując ręką na domek.
- Okay , w każdym razie dziękuje za zainteresowanie. A tak w ogóle nazywam się Chachi ,a ty ??? - zapytałam
- Zayn -powiedział i się uśmiechną . 
Weszłam do małego niebieskiego domku, pięknie ozdobionego kwiatami . Powiedziałam mamie Zayna , która coś pichciła '' dzień dobry " , i szybko wbiegłam na górę, żeby mama Zayna mnie nie zobaczyła, bo przecież jak ja wyglądałam . Weszłam z Zayn'em do jego zadbanego pokoju, przygotował mi ręcznik, i ubrania jego siostry, która wyjechała , leżały jak ulał . Poszłam do toalety wziąć prysznic, i założyłam ubrania,  które dostałam od Zayna .






Po przygotowaniu się zeszłam na dół zapoznać się z mamą Zayna .
-Zayn mógł byś przedstawić swoją ładną koleżankę ??-spytała się go, uśmiechając się do mnie przyjaźnie.
- Nazywam się Chachi - odpowiedziałam przed Zayn'em 
- Mów do mnie Lissa - Powiedziała mama Zayna uśmiechając się .
Odwzajemniłam uśmiech i w tym momencie zaburczało mi w brzuchu, ale był wstyd co ta mama Zayna mogła sobie pomyśleć, pewnie, że jestem biedna i dlatego Zayn mnie zaprosił. Ale nie dziwcie się nie jadłam nic od wczoraj . 
-O  może chciałaś z nami zjeść śniadanie, bo chyba jesteś głodna , co nie ???- powiedziała Lissa 
- Jeśli to  nie był by to problem to chętnie. - odpowiedziałam 
Na stole już leżało śniadanie , aż ślinka mi ciekła na widok jedzenia, tak pachniało , widać było, że mama Zayna lubi gotować . 
A co do Justina w ogóle się nie odezwał pewnie zawsze miał mnie głęboko w DUPIE !!! Po pysznym śniadanku pożegnałam się z Liss, i poszłam z Zayn'em na plaże nie wiem, ale przy nim czułam się bezpiecznie . Dotarliśmy na plażę, usiedliśmy na piasku i zadał mi pytanie, którego nie chciałam słyszeć.
- Chachi, a dlaczego byłaś taka brudna, co się w ogóle stało ??? 
- Yyy długa historia . - odpowiedziałam 
- Chętnie posłucham, jeśli byś chciała opowiedzieć. - odparł 
-Okey  już powiem - powiedziałam, a Zayn zamienił się w słuch.
- Działo to się wczoraj poszłam z jednym z chłopaków z naszej szkoły na jakby randkę do kina samochodowego tuż obok, on poszedł po popcorn i coś do picia , a ja siedziałam sobie w samochodzie, i on nagle dostał sms-a , i się dowiedziałam, że on się założył o dolara, że się ze mną prześpi , i w tamtej chwili uciekłam do lasu , spędziłam tam jedną noc ,a potem spotkałam ciebie .- Uśmiechając się uroniłam jedną łzę, Zayn mnie objął. Po kilku minutach ciszy zaczęłam znowu : 
- A ty do jakiej szkoły chodzisz , bo u mnie w szkole cię jakoś nie zauważyłam ???
- Tutaj do tej w okolicy nazywa się '' Anders High School'' , a ty ?? - odpowiedział 
- Nie ja do tej nie chodzę , znajduję się prawie koło twojej szkoły chyba z 10 minut drogi na pieszo . - odpowiedziałam 
Nagle dostałam sms-a od mamy gdzie się podziewam. Pewnie była zmartwiona, że nie było mnie na noc w domu .
- Coś się stało ???- spytał Zayn 
- Nie nic muszę wraca do domu, bo mama się martwi, ale w każdym razie dziękuje za pomoc - powiedziałam , wstałam z pisaku pocałowałam Zayna w policzek i wymieniliśmy się numerami , bo chciałam mu się kiedyś odwdzięczyć za pomoc . Po 10 minutach byłam w domu i zobaczyłam stresującą się  mamę, która siedziała w kuchni .
- Chachi gdzie ty byłaś, martwiłam się. - oznajmiła 
- Mamo nie martw się byłam u Miley na noc . - odpowiedziałam 
- Dobrze, tylko mnie uprzedzaj zanim do kogoś pójdziesz, bo nie chcę już się martwić . - Powiedziała
Pocałowałam mamę w policzek i poszłam na górę do swojego pokoju. Nadal myślałam o tym sukinsynie, nadal nie mogłam zrozumieć dlaczego on mi to zrobił ?? Co ja mu takiego zrobiłam ??? A po tym w ogóle się  nie odezwał . Co ja sobie myślałam, że jak pójdziemy do kina to .. O jeju jaka jestem głupia, jak mogłam się nabrać na takie coś ?!?
Chciałam odreagować i poszłam sobie do bliskiego pabu , był bardzo porządny, rzadko widziano tam pijaków . Usiadłam w jednym ze stolików i podeszła do mnie jasno włosa , szczupła kelnerka . 
-  Czy coś podać ?? - spytała się .
- Tak poproszę drinka bez alkoholowego . - odpowiedziałam 
-Dobrze już się robi - powiedziała uśmiechając się .
A dlaczego bezalkoholowego, bo nie jestem jeszcze pełnoletnia niestety . Po chwili kelnerka przyniosła mi mojego drinka '' bezalkoholowego '' 



Podziękowałam , a moim oczom ukazał się ten łajdak i nie zgadniecie z kim z Jasmine !!! Przecież on z nią zerwał ?!?!?! Szybko dopiłam drinka , zostawiłam pieniądze na stole i szybkim krokiem zmierzałam do wyjścia. Wyszłam z lokalu, a tu Justin złapał mnie za ramię :
- Chachi co się stało, że uciekłaś z auta , wtedy jak byliśmy w kinie ??? - spytał 
- Ty kurwa jeszcze się pytasz, a co to był za zakład ?!!? Chciałeś mnie tylko wykorzystać !! A co teraz znowu jesteś z Jasmin ???Myślałam, że jesteś inny ! 
- Tak wróciłem do Jasmin , a o tym zakładzie to z kąt wiesz ?? - odpowiedział 
- A nie widziałeś kurwa sms'a od swojego drogiego kolegi co się z nim założyłeś ?! W tym momencie walnęłam go w twarz i uciekłam ...




______________________________________________________



I jak wam się podoba nowy rozdział ?? :) 

Mi się wydaje, że ten rozdział jest na razie najdłuższy jaki napisałam ;)

Do następnego <3

czwartek, 3 kwietnia 2014

Rozdział 7

Chachi POV.



Oboje wyszliśmy z samochodu, odprowadził mnie pod drzwi i weszłam do domu, i pobiegłam na górę do swojego pokoju, jeszcze nie było moich rodziców w domu. Wyjrzałam przez okno, a Justin już siedział na chodniku i  czekał na taksówkę. Stałam zamyślona w przy oknie, a tu Justin się odwrócił  i mnie zobaczył jaka wtopa. Odeszłam od okna i podeszłam tam po kilku minutach i zobaczyłam jak Justin wsiada do taksówki .
Nie wiedziałam co o tym myśleć. I skrywałam , przed wami jedną tajemnicę Justin zaprosił mnie jutro do kina samochodowego . Byłam ucieszona, ale nie wiedziałam w co jeszcze mam się ubrać .
Po chwili  zasnęłam ze zmęczenia .Następnego dnia wstałam i od razu zadzwoniłam do Miley , żeby mi pomogła coś kupić na jakby randkę . Nie wiem czy to była randka czy spotkanie przyjacielskie .
Umówiłam się z Miley na 12:00 , bo Justin miał przyjechać po mnie  dopiero o 19:00. Ubrałam się w to na zakupy
 .Poszłyśmy do sklepu i kupiłam dużo pięknych rzeczy, ale dopiero potem wam  pokaże . Wracając z zakupów Miley spytała się :
- Chachi  w końcu powiesz mi z kim idziesz na tą randkę ??? 
- Jak tak bardzo chcesz wiedzieć to z Justinem. - Odparłam 
- Co i ty mi tego nie powiedziałaś !! - Zapytała z tym swoim uśmieszkiem na twarzy .
- Bo myślałam, że inaczej zareagujesz ... - Odpowiedziałam 
- Ja inaczej ?? Przecież się przyjaźnimy i nie będę ci zabraniała sie z kimś spotykać, nie jestem twoją mamą - Powiedziała i dwie wybuchłyśmy śmiechem . 
Miley mnie odwiozła i poszłam wziąć kąpiel. Po długiej kąpieli dopiero zorientowałam się, że już jest 17 : 30 ! Wysuszyłam włosy i założyłam to : 
 
Zrobiłam sobie lekki makijaż i czekałam na Justina na dole w salonie . Była już 19:10 i go nie było , już zaczęłam wątpić, że on w ogóle przyjdzie . O 19:20 usłyszałam dzwonek do drzwi to był Justin. Powiedział tylko, że ładnie wyglądam i kazał mi wsiąść do samochodu, bo się spóźnimy. Dotarliśmy tam o 19:30 , wtedy kiedy miał się zaczynać film, ale jeszcze się nie zaczął .
- Justin czemu się spóźniłeś ? - zapytałam się 
-Były straszne korki . - odparł
Kiwnęłam głową rozumiejąc, bo mu uwierzyłam. Siedziałam po chwili sama w samochodzie, bo Justin poszedł po popcorn i cole . 
Po chwili Justin dostał sms'a , był od jakiegoś kolegi Justina, z naszej klasy . Zobaczyłam go, a tam było napisane :
'' Siemka Justin, jak tam na randce z Chachi pamiętaj , żeby potem ją wyruchać, bo przegrasz 1 dolara , do zobaczenia, a i zrób po tym jej zdjęcie ''  W tej chwili uciekłam z samochodu bez słowa , uciekałam ile sił w nogach , po 10 minutach biegu zapłakana usiadłam pod drzewem w lesie . Nie wiedziałam gdzie jestem, ale chciałam uciec jak Justin mógł mi to zrobić ??Co ja mu takiego zrobiłam ?? Zasnęłam przy drzewie, rano się obudziłam i zaczęłam iść w stronę kina samochodowego, bo w telefonie miałam mapę gdzie się znajduje . Szłam sobie przy domkach i jakiś chłopak mnie zaczepił ...




_____________________________________________________



I jak wam się podobał nowy rozdział ??? :) 


Przepraszam, że dawno nie dodawałam, ale miałam strasznie dużo nauki :)

Do następnego <3

niedziela, 16 marca 2014

Rozdział 6

Chachi   POV. 


Wsiedliśmy, a po chwili byliśmy już u mnie przed domem. 
-Dziękuje Justin - powiedziałam szczerze.
-To ja dziękuje. - odparł 
Zbliżałam się do drzwi, a on mnie zatrzymał i musną kącik moich ust . Otworzyłam drzwi i weszłam do swojego domu, w tamtej chwili poczułam się jakbym miała motylki w brzuchu , ale  nie mogę się zakochać,przecież on jest z Jasmine . Nie wiem o czym teraz mam myśleć, końcówkę dnia spędziłam z pizzą przy telewizorze . 
Po oglądaniu miłosnej komedii, poszłam wziąć odprężającą kąpiel ze świecami .  Po kąpieli położyłam się na łóżku i rozmyślałam o tym co się dzisiaj stało, całą czas myślałam o Justinie.  Po 2 godzinach na dole zapaliło się światło to byli moi rodzice, słyszałam jak ktoś zbliżał się do moich drzwi, to była moja mama, zamknęłam oczy i udawałam,że śpię . Mama usiadła na moim łóżku , pocałowała mnie i powiedziała,że mnie kocha . Tak szczerze to się nie gniewał, aż tak na rodziców, bo przecież ja im też wszystkiego nie mówię . Poszłam spać, a następnego dnia obudziłam się o 7:15 , zawsze się budzę o 7:00, ale dzisiaj trochę zaspałam . Wzięłam szybki prysznic i ubrałam się w to :
Zrobiłam sobie lekki makijaż i pojechałam do szkoły, w szkole byłam za 10 ósma . Przed szkołą zobaczyłam Justina kłócącego się z Jasmine. Po chwili zobaczyłam Niall'a  kolegę Justina  dla mnie on był całkiem fajny, po prostu był miły . Powiedział :
- Część, Chachi co tam u ciebie ? 
- Cześć, dobrze,a  co tam w ogóle tam się dzieję ?-odpowiedziałam.
- Justin zrywa z Jasmine - odparł .
-Aha to ją zaskoczył - powiedziałam . A po chwili podeszła do mnie Miley i powiedziała : 
-Chachi idziemy już na lekcję, jest już 7:59 .
-Tak, tak odpowiedziałam , i szybkim krokiem poszłyśmy do szkoły. Pierwsza lekcja to była matematyka, bardzo lubię matematykę, ale jednym tematem, którego nie na widzę to jest GEOMETRIA !!! 
Ale mniejsza z tym lekcja mijała spokojnie . Na następnej lekcji Jasmine nie wytrzymała już i wybiegła z klasy , i odjechała swoim samochodem . Bez niej lekcje jeszcze bardziej spokojnie mijały. Po lekcjach stałam i rozmawiałam z Miley przy moim samochodzie , ale nie powiedziałam jej tego co się wczoraj stało. Po długich rozmowach zobaczyłyśmy Justin zbliżającego się w naszą stronę z Niall'em . Jak do nas doszli to Justin powiedział :
-Miley idziesz z Chachi do naszego domu ?
-Nie wiemy jeszcze . - a co odpowiedziała Miley .
- Nic takiego my z Niall'em też idziemy do domu popływać i coś pooglądać , idziecie z nami - spytał się Justin .
-Chachi co o tym myślisz - spytała się mnie Miley .
- Dobrze, tylko muszę iść do domu po strój kąpielowy . - odpowiedziałam .
Wsiadłyśmy z Miley do mojego auta pojechałyśmy do mojego domu, spakowałam niebieski dwuczęściowy strój,napisałam rodzicom kartkę,że jestem u Miley i wrócę później . Po 15 minutach jazdy znajdywałyśmy się przed domem Miley i Justina . Weszłyśmy do domu, a Justin i Niall już pływali , koło basenu stał stolik z napojami i smakołykami . Poszłyśmy z Miley na górę się przebrać i od razu pobiegłyśmy do basenu. Trochę sobie popływaliśmy, a potem zagraliśmy w siatkówkę w basenie, świetnie się bawiłam .
Po zabawie przebraliśmy się  i usiedliśmy na kanapie do filmu, bardzo fajnie spędziliśmy ten wieczór o 21:30 Niall musiał już jechać.  A nie długo ja po nim, Justin za proponował,że ze mną pojedzie. Wsiedliśmy do mojego auta,a on usiadł za kierownicą. Justin zaparkował niedaleko mojego domu, byłam zdziwiona dlaczego nie pod moim domem .  Po chwili Justin powiedział :
- Chachi przepraszam za wczorajsze .
- Nie nic się takiego nie stało. - od powiedziałam .
Dalej siedzieliśmy w milczeniu, a potem Justin znowu mnie pocałował.  Jeju  jak ja się wtedy czułam... Ale nie mogłam się przy nim zachwycać, odsunęłam się od niego i odparłam : 
- Justin jest już późno, a w ogóle jak ty wrócisz do domu ?
- Zamówię taksówkę - odparł .
-Ja już muszę iść - powiedziałam .
Oboje wyszliśmy z samochodu, odprowadził mnie pod drzwi i weszłam do domu, i pobiegłam na górę do swojego pokoju, jeszcze nie było moich rodziców w domu. Wyjrzałam przez okno, a Justin już siedział na chodniku i  czekał na taksówkę. Stałam zamyślona w przy oknie, a tu Justin się odwrócił  i mnie zobaczył jaka wtopa. Odeszłam od okna i podeszłam tam po kilku minutach i zobaczyłam jak Justin wsiada do taksówki ...


_________________________________________________________________________________



I jak wam się podoba rozdział ????? 

Przepraszam, że musiałyście tak długo czekać, ale internet nie działał .

Do następnego <3

niedziela, 2 lutego 2014

Rozdział 5

Chachi POV.


Mama i tata usiedli koło mnie na kanapie :
-Chcielibyśmy ci coś powiedzieć.-odparł tata .
-Słucham o co chodzi ? - Powiedziałam zaniepokojona .
-Chachi ja pracuje tak samo jak twój  tata w FBI. - odparła mama.
Przez jakiś czas siedziałam w milczeniu,jak oni by mi powiedzieli tym wcześniej to bym się na nich nie obraziła. 
-Chachi... - Odezwała się mama, ale nie zdążyła,bo byłam już na schodach w drodze do pokoju .
Zaczęłam się ubierać, bo miałam zamiar wyjść z domu ubrałam się w to i po cichu wybiegłam z domu .
Pojechałam samochodem do bliskiego baru.Usiadłam na skórzanym siedzeniu, a po chwili podeszła do mnie ciemno włosa kelnerka i powiedziała :
-Dobry wieczór , czy coś podać na początek ?
-Dobry wieczór , poprosiłabym cappuccino i sernik .
Podziękowałam i kelnerka odeszła . Po 5 minutach dostałam moje zamówienie. Po zjedzeniu zapłaciłam i wyszłam .
Miałam zamiar się jeszcze gdzieś przejechać,bo nie chciałam wracać do domu . Wsiadałam do samochodu, aż tu usłyszałam jak ktoś woła " Chachi " , odwróciłam się i zobaczyłam tam Justina ze znajomymi podszedł do mnie i powiedział do znajomych, żeby na niego zaczekali w barze i spytał się mnie :
-Co robisz tak późnym wieczorem ???
- Nic takiego, a co taki ciekawski ?? - odpowiedziałam .
- A może chcesz się przejść na plażę?? Oczywiście jak masz czas .- spytał .
- Okey, a twoi znajomi przecież na ciebie czekają ? - odparłam .
- Będzie jeszcze dużo okazji na spotkania.- powiedział uśmiechając się .
Szliśmy na plażę w ciszy, aż doszliśmy.Usiedliśmy na piasku i on się mnie spytał :
-A tak w ogóle co tak późno robisz ?
-Eee.. możemy o tym nie mówić ? - powiedziałam .
-Dobra,a morze pokąpiemy się w morzu ? - spytał się .
-Teraz o tej godzinie jest 21:00 i cholernie zimno, a do tego nie mamy strojów . - odparłam 
-Możemy pokąpać się w bieliźnie i nie jest tak zimno ... - Powiedział z uśmieszkiem .
Zgodziłam się niechętnie i zaczęliśmy się rozbierać, ale oczywiście nie do naga. Po rozebraniu Justin prze rzucił mnie przez ramię i pobiegł w stronę wody . Bardzo fajnie się bawiłam, już trochę zapomniałam o tej sprawie z rodzicami . Po miłej zabawie zaczął padać deszcz uciekliśmy z wody, zabraliśmy ubrania i pobiegliśmy w stronę samochodu. Wsiedliśmy,a po chwili byliśmy już u mnie przed domem . 
- Dziękuje Justin- powiedziałam szczerze .
- To ja dziękuje . - odparł
Zbliżałam się do drzwi, a on mnie zatrzymał i musną kącik moich ust ... 



______________________________________________________


I JAK WAM SIĘ PODOBA 5 ROZDZIAŁ ????

Pytajcie mnie o wszystko ---> ask.fm/MartynaOdair

DO NASTĘPNEGO <3

piątek, 24 stycznia 2014

Rozdział 4

Chachi POV.

Po szkole pojechałam z Miley do sklepu po zakupy na ten piknik, a Justin poszedł do domu po kocyki, i po jedzenie. Z Miley kupiłyśmy składniki na sałatkę grecką, kanapki z łososiem i do tego jakieś słodycze i picie.
Dotarłyśmy z Miley na piknik i co zobaczyłyśmy,a raczej kogo to była Jasmine !!! Ona już tam siedziała z Justinem na kocyku, przyszłyśmy ja rozpakowywałam jedzenie,a Miley wzięła Justina na bok .

Miley POV. 


Wysiadłyśmy z Chaci z auta i zobaczyłyśmy Jasmine siedzącą koło Justina !!! Przecież miałam być tylko ja, Chachi i on !!!
Wzięłam  Justina na chwile na bok gdyż Chachi rozpakowywała jedzenie :
-Zwariowałeś ??????-spytałam się go .
-Ona się od kogoś dowiedziała, i do mnie zadzwoniła !! - Odpowiedział.
-Aha - odpowiedziałam i poszłam pomóc Chachi .


Chachi POV.

Miley wzięła Justina na bok i gadała z nim, a ja rozpakowywałam jedzenie. Ta DZIWKA Jasmine  Ohhhh jak ja jej nie na widzę, a ja już myślałam, że to będzie taki fajny dzień, KURWA zawsze ktoś musi coś spieprzyć . Dobra nie gadajmy już o niej , było miło do puki Jasmine wylała na mnie specjalnie FANTE !! I to było specjalnie,bo to powiedziała .  Pobiegłam w głąb parku i usiadłam z płaczem pod drzewem . Zobaczyłam szukającego mnie Justina .Zobaczył mnie i usiadł koło mnie : 
- Nie przejmuj się nią. -Powiedział przytulając mnie z troską .
-Dobrze,ale ...- Nie dokończyłam, a on mi przerwał i powiedział:
- Zerwę z nią .
Zapadła cisza i przez 2 godziny siedzieliśmy przytuleni, oparci o drzewo . Potem przypomniałam sobie,że mam wieczorek filmowy z rodzicami . Justin odprowadził mnie do mojego samochodu,bo już nie było tej Jasmine i Miley . Pojechałam do domu i rodzice już na mnie czekali z pizzą i innymi drobiazgami. Mieliśmy dzisiaj na naszym wieczorku oglądać film "Klik i robisz co chcesz "
Mama i tata usiedli koło mnie na kanapie : 
-Chcielibyśmy ci coś powiedzieć. - odparł tata .
-Słucham o co chodzi ?- powiedziałam zaniepokojona.
-Chachi ja pracuje tak samo jak twój tata w FBI . - Odparła mama .


______________________________________________________



I jak wam się podoba ten rozdział ?? 


Moje opowiadanie znalalo się na stronie


Do następnego <3

środa, 22 stycznia 2014

Rozdział 3

Chachi  POV.

Usiadłyśmy i  po filmie poszłyśmy spać, bo było już po 4 nad ranem. Następnego dnia wróciłam do domu i weszłam na facebooka.
O dziwo Justin napisał do mnie wiadomość:
-Co tam kochanie ??
-Nie pisz tak do mnie !! - odpowiedziałam 
-Dobra spokojniej kotku .- odpisał 
-Nie jestem twoim kotkiem - odparłam 
-Dobra zacznijmy od początku, jestem Justin - odpisał .
-Dobra dam ci drugą szanse,Chachi jestem .
- Jak tam u ciebie po wczorajszym filmie ??? - odparł 
- Okey, a co bałeś się zasnąć ?? :) - napisałam 
- Ha ha ha ja ?? - odpisał.
-Tak ty, muszę kończyć, bo idę odrobić lekcje na poniedziałek, tobie też bym radziła pa pa .
Wyłączyłam laptopa i otworzyłam zeszyt od historii , nie na widzę historii , pewnie jak każdy.
Po odrobieniu lekcji przyszli moi rodzice, moja mama zrobiła kolację , trochę z nimi porozmawiałam i poszłam się wykąpać. 
Po kąpieli byłam strasznie śpiąca, bo wczoraj strasznie późno poszłam spać.
Rano obudziłam się o 7:00, poszłam się ubrać do szkoły, ubrałam się w to .
Byłam w szkole 7:45, o dziwo jak szłam z Miley po korytarzu  nikt już mnie nie przezywał . Weszliśmy do sali od biologii, usiadłyśmy z Miley do ławki i na szczęście nikt już we mnie niczym nie rzucał . Po chwili dostałam liścik zgadnijcie od kogo ? JUSTINA . " Siemanko jak tam u ciebie idziesz dzisiaj ze mną i Miley na piknik do parku "
Zapytałam się Miley i ona powiedziała, że idzie . A jak dostałam od Justina liścik to Jasmine się tak na mnie spojrzała to myślałam,że to oznacza wojnę.
Po szkole pojechałam z Miley do sklepu po zakupy na ten piknik , a Justin poszedł do domu po kocyki, i po jedzenie .Z Miley kupiłyśmy składniki na sałatkę grecką, kanapki z łososiem i do tego jakies słodycze i picie . Dotarłyśmy z Miley na piknik i co zobaczyłyśmy, a raczej kogo ..?


______________________________________________________



I jak wam się podoba rozdział ???

Wiem, że rozdziały są krótkie, ale będę je dodawać jak najszybciej !

Do następnego <3

wtorek, 21 stycznia 2014

Rozdział 2

Chachi POV.

Wreszcie zadzwonił na lekcje była to godzina wychowawcza, nasza pani przedstawiła mnie wszystkim i usiadłam koło miłej brunetki Miley, przez cały dzień z nią chodziłam.Potem   nadeszła pora obiadu rozmawiałam z nią idąc do stołu aż tu wpadłam na wściekłą brunetkę, która zaczęła krzyczeć :
-Jak ty kurwa chodzisz !!!
-To się przecież Jasmine nie chcący stało .
- Przeprosiłam ją - Bo przecież jestem nieśmiała .
Jasmine odeszła od nas i usiadła ciemnemu blondynowi na kolana.
Po tym ciężkim dniu szkoły zaprosiłam Miley do mojego domu , i porozmawiałyśmy o dzisiejszym dniu, Miley powiedziała mi,że ten ciemny blondyn to jest jej brat i ma na imię Justin .A co do tej Jasmine to jest dziewczyna Justina, i jej bardzo nie lubię ona dla mnie DZIWKOM!!! Słuchałam cały czas Miley , tak mijała godzina potem druga, aż przypomniałyśmy sobie, że musimy odrobić lekcje .
Miley odezwała się za mnie 
Po odrobieniu lekcji pożegnałam Miley, wzięłam prysznic i usłyszałam,że ktoś otwiera drzwi to była mama i tata.
Przyszli z jedzeniem z restauracji i usiedliśmy przy stole, pewnie jak każdy rodzic zapytali się mnie :
- Jak ci miną pierwszy dzień w szkole - spytał tata 
- Dobrze koleżanka była nawet dzisiaj u mnie w domu -odpowiedziałam.
Po chwili w tym samym czasie zadzwonił moim rodzicom telefon, DZIWNE ???????
Nie przejmowałam się tym, bo oni powiedzieli, że muszą na chwile wyjść. Nie wnikałam w to, bo zasypiałam na miejscu i poszłam do swojego pokoju .Rano wstałam poszłam pod prysznic, zeszłam na dół zjeść śniadanie , ale ujrzałam na stole 100 zł  i kanapki . I  do tego jeszcze kartkę od rodziców,że musieli wyjść wcześniej. 
Ubrałam się w  to. I ruszyłam moim autu  do , na szkolnym parkingu zobaczyłam czekającą na mnie Miley .Przywitałam się z nią i weszłyśmy do szkoły i usłyszałam jak każdy zaczął na mnie krzyczeć : DZIWKA, SZMATA .... Nie wiedziałam czym zaczyniłam,że mnie przezywali , wybiegłam ze szkoły i oparłam się o murek nie opodal . Po chwili Miley do mnie podeszła i powiedziała:
-Chachi nie smuć się to pewnie przez ta Jasmine za to,że na nią wpadłaś, chodź do szkoły - pocieszała mnie .
Otarłam łzy i ruszyłyśmy ku szkole . Dzięki Miley już nie przejmowałam się tym co mówili o mnie , weszłyśmy do klasy na lekcje . Każdy we mnie rzucał papierkami normalnie wszystkim co się działo.Aż tu Miley krzyknęła :
-Nie widzi pani,że rzucają cały czas w Chachi wszystkim co im wpadnie w ręce !!!
-Nie dramatyzuj siora . - Powiedział Justin .
Nauczycielka oznajmiła,że jeszcze raz ktoś żuci coś w Chachi pójdzie do dyrektora! I usiadła popijając herbatę.
Przez następne 15 minut lekcji było cicho, ale ktoś walną mnie zużytą prezerwatywą .Obleśne Fuuu !!! To był Justin . 
Nauczycielka wysłała mnie, Justina do dyrektora , wzięłam ze sobą do tego jeszcze Miley, bo nie chciałam z nim iść SAMA !!
Po drodze Miley powiedziała :
-Justin naprawdę to było chamskie !?!?
-To moja wina??-  zaczął się tłumaczyć . 
-Dzwonie dzisiaj do rodziców - oznajmiła . A ja tylko milczałam .
-To przecież ona wpadła na Jasmine !! - odpowiedział .
-To wszystko, że wpadłam na tą dziewczynę ?? - spytałam się .
-Tak ... - Nie skończył, bo dyrektor zaczął :
-Co się stało,że mnie nachodzicie ??
Miley zaczęła wszystko opowiadać, a ja z Justinem siedziałam na sofie .
Dyrektor kazał Justinowi mnie przeprosić i podać rękę, Justin podał rękę i mnie przeprosił wróciliśmy na następną lekcje.
Po szkole poszłam do Miley na noc, bo była sobota, miałyśmy być same, ale Justin prawie cały czas koło nas siedział.
Siedziałyśmy na kanapie i oglądałyśmy horror ''Obecność'' , Polecam . A koło nas siedział Justin, a raczej koło mnie Justin .
Miley poszła dorobić popcorn i przynieść pizze . Justin zbliżył się do mnie, przytulił i powiedział : przepraszam za dzisiaj może buziaczek na pocieszenie ?? Walnęłam go w twarz i poszłam do Miley .Spytała się mnie :
- Pomożesz mi zanieść to wszystko- I się zaśmiała .
- Okey, już - odpowiedziałam .
Usiadłyśmy i po filmie poszłyśmy spać, bo było już po 4 nad ranem.Następnego dnia wróciłam do domu i weszłam na facebooka.
O dziwo Justin napisał do mnie wiadomość ...


______________________________________________________


I jak wam się podoba rozdział ???

Do następnego <3 

Pytajcie mnie o wszystko --->  ask.fm/MartynaOdair